Załóż indywidualne konto na stronie i zyskaj dostęp do dodatkowych materiałów dostępnych tylko dla osób zarejestrowanych
zamknij
Blog

Skąd czerpać wiedzę? Żywienie i trening

Autor: Paweł Głuchowski
30/06/2020

(czas czytania 5 minut)

Zdrowe żywienie, odpowiedni trening – tematy obecnie bardzo popularne i duży odsetek społeczeństwa chętnie zgłębia informacje w tej tematyce.
Duża część osób powierza też nadzorowanie swojego planu, diety - trenerom lub dietetykom, których uważa za osoby rzetelne, posiadające odpowiednie kwalifikacje i wiedzę.

Jak się okazuje często napotkać można problemy, które wynikają zarówno z jakości wiedzy przekazywanej przez osoby uznane za opiniotwórcze, jak i przygotowywania rzetelnych planów żywieniowych/treningowych.

 

Czemu jakość informacji jest tak ważna?

Decyzje żywieniowe i treningowe mogą być niezwykle ważne dla naszego zdrowia.
Jednakże wiele osób nadal bagatelizuje ten temat i szukając rzetelnej wiedzy wpada w „przepaść niewiedzy”, często informacji miernej jakości lub nawet błędnych, mogących dać tragiczne skutki zdrowotne.

Warto wspomnieć, iż wina nie leży po stronie klienta, gdyż w dobie social mediów, jest on atakowany masą informacji z wielu źródeł, a selekcja ich jest niezwykle trudna!
Źródła, osoby te mając się za wysoce opiniotwórcze, często poparte jedynie własnym przekonaniem o jakości nie potwierdzonym przez nikogo lub rzeszą „fanów”, często „sprzedają” niskiej jakości wiedzę, bazując na naiwności potencjalnego klienta.
Dodatkowo warto zauważyć, że jest to tak zwany „łatwy kąsek”, który pomaga przerobić posiadane zasięgi, bycie popularnym, znanym w „jakiś kręgach”, na walutę.

 

Skąd wiadomo, że obecnie „króluje” informacja miernej jakości?

Bardzo dobrym odzwierciedleniem tego faktu jest badanie, które sprawdziło, po jakie książki sięgają ludzie, chcąc zdobyć potrzebna wiedzę lub szukając pomocy specjalistów.[4]
Zawartość książek, artykułów i wiedza przekazywana przez autorów jak się okazuje może pomagać lub szkodzić zależnie od treści zawartych, przekazanych. W publikowanych treściach brakowało konsensusu nawet, w niektórych podstawowych kwestiach, np. Czy kalorie są ważne i należy je liczyć.

W „topowej liście książek” zaledwie jedno podsumowanie sugerowało liczenie kalorii, a osiem książek odradzało czytelnikom, aby nie liczyli kalorii, co jawnie zaprzeczać może fundamentom dietetyki jeśli mówimy o np. o procesie odchudzania!

Jak się okazuje aż 70% publikacji nie ma poparcia w żadnej literaturze naukowej, co rozumieć należy jako hasła typu „ja uważam, że…”[4].
Można wnioskować, że zawarte tam tezy mogą być jedynie wymysłami

 

Przegląd wykonany na potrzeby badania, wskazał 100 najlepiej sprzedających się książek o tematyce żywieniowej, które mówiły najczęściej o:
- Zasadach zdrowego żywienia
- Utracie masy ciała
- Leczeniu, zapobieganiu chorobom (cukrzycy, chorobom serca, chorobom nowotworowym)

Co ciekawe w większości z nich podane informacje były często mocno sprzeczne, wykluczały się!

 

Przeanalizowano więc kilka kluczowych danych:

1. Kim jest autor (unikalnych było 83 autorów)

- 33 miało stopień doktora, magistra
- 28 było lekarzami
- 3 było dietetykami
- całą reszta to trenerzy, blogerzy, aktorzy i celebryci! Osoby często niewiele mające wspólnego z tematem opisywanym, szerzący jedynie swoje teorie, bazując na popularności!

Zaledwie 20 autorów miało jakiekolwiek powiazanie z uniwersytetami.

2. Czym zawodowo zajmuje się autor książki?

Ponownie wyniki były zaskakujące!
Aż 37,3% osób w żaden sposób zawodowy nie było powiązanych z tematyką żywienia.

Zaledwie 8,4% osób miało typowe kierunkowe wykształcenie i zawód, a jeśli uznamy że Trener personalny może być uznawany za specjalistę (co w mojej ocenie, nie jest błędem o ile sprawdzimy realne kwalifikacje) to dochodzi nam dodatkowe 7,2%.

33,7% to lekarze i tu też ciężko dać jednoznaczną odpowiedź, gdyż zależy to od specjalizacji medyka, ale śmiem twierdzić, że może mieć i zazwyczaj posiada na starcie większe ku temu kompetencje (chociażby przez wiedzę dotycząca fizjologii) aniżeli osobowość telewizyjna, celebryta czy aktor, blogger, itd…

Zerknij na wykres i dokładne dane!

 

Skąd wynikają problemy obrotu błędną informacją?

Można podać to na przykładzie Stanów Zjednoczonych, które wiodą swego rodzaju prym w kwestii dostępu do nowych, rzetelnych informacji w dziedzinie żywienia.
Krajowe wytyczne USA dostają każdorazowo mandat 5 letni, ale często opierają się na kwestionowanych dowodach i sugeruje się iż warto byłoby wprowadzić reformy w celu uzyskania rygorystycznych przepisów odnośnie dowodów naukowych.[1]

Wiele osób zaczyna szukać wiedzy w niewłaściwych miejscach!

- Jak się okazuje aż 30% zaczyna od rodziny i przyjaciół, a następnie dopiero część z nich u pracowników służby zdrowia.
- Podobnie około 23-24% zaczyna od artykułów prasowych lub w telewizji!  Co się okazuje często takie nagrania telewizyjne są odtwarzane tysiące razy, a błędne informacje nie znikają z mediów lecz są powielane, przez co szerzy się fala niewiedzy i błędnych przekonań.[2,3]

Niestety nadal bardziej ufamy osobie którą lubimy lub wydaje nam się sympatyczna aniżeli surowym tezom, potwierdzonym szeregiem dostępnych badań!

Dodatkowo gro ludzi jest skorych wierzyć w przemawiające do nich tezy, przystępne, a więc ufa „temu co chce usłyszeć”, niż temu co rzeczywiście ma potwierdzenie w niepodważalnych faktach!

 

Problemem jest nasza subiektywna ocena, idąca w parze z brakiem świadomości i możliwości realnej oceny kompetencji – niestety ale to fakt.

Niestety wciąż bardziej skłonni jesteśmy zaufać w kwestii treningu „szczupłej ładnej pani” lub dobrze zbudowanemu kulturyście, niż posiadającemu/posiadającej szeroką wiedzę osobie posiłkująca się tytułem naukowym i/lub szeregiem argumentów, bibliografii potwierdzającymi stawiane tezy i stosowane metody.

Dominuje ocena wzrokowa, w myśl teorii „osiągnął to więc na pewno wie jak”. Niestety takie oceny nie uwzględniają wielu czynników, jak np. uwarunkowania genetyczne, farmakologii lub zwykłego przypadku i umiejętności „wstrzelenia” się w program przynoszący efekty.

Nie neguje to oczywiście w żaden sposób osób, które wizualnie mogą prezentować wysoki poziom wiedzy, kompetencji i jednocześnie mieć ku temu znaczące podłoże merytoryczne!

 

Czym się kierujemy?

Wiele osób chce szukać wiarygodnych informacji, niestety często kieruje się błędnymi ocenami i błędnie dobiera opiniotwórców, wybierając na nich raczej osoby, które chce uważać za ekspertów, aniżeli osoby które w myśl wszelkiej logiki powinny ekspertami rzeczywiście być (i są na bazie swoich kompetencji i wiedzy).

Przeprowadzone badanie jasno wskazuje, że najlepiej sprzedające się pozycje (w tym przypadku w tematyce żywieniowej), mogą dostarczać w dużej mierze niekorzystnej dezinformacji, co może być szkodliwe dla zdrowia.
Mimo masy źródeł mogących udzielać rzetelnych porad, jest wielce prawdopodobne, że wiele z topowych pozycji, a prawdopodobnie znaczna większość, zawiera poważne dezinformacje i twierdzenia, które nie mają podstaw naukowych.

Niebezpiecznym procederem jest fakt, iż informacje rozpowszechniana w książkach, blogach i profilach osób „popularnych”, może ostatecznie mieć dużo większy wpływ na społeczeństwo niż recenzowana fachowa literatura naukowa, a informacje zdobywane od osób które lubimy lub znamy ze „świata mediów” w dużej mierze wiodą prym ponad jakościowymi, rzetelnymi informacjami [2].

Gdzie znajdę rzetelne informacje?

Jest ich masa! Niestety często fachowa wiedza jest mniej przystępna niż łatwe, proste hasła lub kontrowersyjne metody. Podświadomie wybieramy to co chcemy i co nam się podoba, pasuje do naszych upodobań, które niestety nie zawsze są obiektywnym spojrzeniem.

 

Zadać możesz pytanie (bo w zasadzie też warto poddać moją osobę ocenie!):
Czy mi można wierzyć? Czy może moje teksty, również są jednymi z wielu historii opisanych wyżej, pełnymi dziwnych tez i bez podparcia? Przecież też nie masz tytułu naukowego!”

Bardzo mądrze byś zapytała/zapytał i mam nadzieje, że w głowie padło te pytanie.
To byłoby rozsądne.

Nie jestem doktorem, powiem więcej nie mam powiązań z żadna instytucją naukową (akademia, uniwersytetem), co dawałoby podstawy sądzić, że moja wiedza ma charakter akademickiej.

Dlatego też zawsze tworząc swoje artykuły, pisząc publikacje podaje bibliografię, byś mogła/mógł weryfikować to co piszę, mówię.
Moje tezy mogą być jak każdego – błędne, ale dzięki weryfikacji ich poprzez szereg dostępnych badań, konfrontacji z publikacjami naukowymi mogę podeprzeć je rzeczowymi argumentami i zawsze staram się to robić, marginalizując możliwości wystąpienia błęłdu.

Tak samo postępują wszyscy szanujący się szkoleniowcy, żywieniowcy, trenerzy, badacze, osoby które przekazują informacje. Nie boją się używać, a wręcz dążą do podawania źródeł, co daje Tobie mocny argument podkreślający rzetelność informacji, a twórcy fundament do stawiania tez i wyciągania wniosków.

Czy źródła, nawet te naukowe zawsze są jakościowe?
Kolejny szeroki temat… I tu również należałoby rozważyć wiele przypadków, bo rzecz jasna zdarzają się błędy i na tym poziomie, ale to temat na inny wpis.

Czy ja kogoś mogę polecić?

Mogę wiele osób zarówno zajmujących się tematyką żywieniową, jak i treningową, ale nie będę podawał nazwisk.
Nie dla tego, że nie chcę reklamować kogoś, a raczej dlatego, że nie chcę przypadki kogoś wartościowego pominąć! Ale jak zadasz mi pytanie i określisz swój problem to na pewno przekieruję Cię do fachowca, osoby którą uznaje za rzetelną!

Jako że badanie na którym oparłem ten wpis odnosi się głównie do książek w tematyce żywienia, to pozwolę sobie zamieścić link to jednej książki żywieniowej, którą uznaje za bardzo dobrą i szczerze polecam.

Mowa tu o książce Michała Wrzoska, gwarantuje że każda informacja tam zawarta jest potwierdzona, a praca wysokiej jakości! A wszytko opisane prostym językiem.

https://projektzdrowezycie.pl

Okej, podam jeszcze dodatkowo E-Book:
Dietetyka sportowa w teorii i praktyce, gdzie mamy zbiór prac aż 18 autorów, między innymi Bartłomieja Pomorskiego, Łukasza Jaśkiewicza, Tadeusza Sowińskiego, Damiana Parola, Arka Matrasa i wielu innych cenionych pdietetyków - wymieniłem osoby które miałem okazję poznać lub szerzej znam ich twórczość)

https://www.akademiads.pl/szkolenia/203-ebook-dietetyka-sportowa-w-teorii-i-praktyce-pdf

Jak interesuja Cię bardziej skomlikowane zagadnienia, jak np choroby autoimmunologiczne, badania krwi - masz tu świetne publikacje dietetyczek z SanDiet - Paulina Ihnatowicz i Emilia Ptak!

https://www.sandiet.pl/sklep/

No i jak w końcu Marek Fischer coś napisze to będę przeszczęsliwy, bo zamknie na pewno mocnym stapnięcięm tę listę poleceń - tymczasem zerknij jakie ma produkty dotyczące suplementacji, bo też warto!

https://fitmaker.pl

To są przykłady spośród materiałów które miałem w rękach, jest masa innych dobrych i świetnych, ale nie pamiętam wszytkich plus nie każdy widziałem. Dodatkowo te osoby znam, cenię za profesjonalizm, więc dlatego je akurat poleciłem.

#Knowledge By Paweł Głuchowski – szerzmy rzetelną wiedzę!

*p.s. ten wpis nie jest reklamą, mimo że znajdziesz tu polecenie produktów które w mojej ocenie na to zasługują, tak poprostu nie można przejść obok nich obojętnie!

_________

Bibliografia:

[1] Ioannidis JPA. The Challenge of Reforming Nutritional Epidemiologic Research. JAMA. 2018;320(10):969-970. doi:10.1001/jama.2018.11025

[2] Internation Food Information Council Foundation (2018) 2018 Food & Health Survey. Foodinsight.org

[3] Casazza K, Fontaine KR, Astrup A et al. (2013) Myths, presumptions, and facts about obesity. N. Engl J Med 368(5):446–454

[4] Marton, R.M., Wang, X., Barabási, A. et al. Science, advocacy, and quackery in nutritional books: an analysis of conflicting advice and purported claims of nutritional best-sellers. Palgrave Commun 6, 43 (2020). https://doi.org/10.1057/s41599-020-0415-6

Komentarze
Informacja o polityce przetwarzania danych osobowych

W celu dostarczania naszych usług wykorzystujemy pliki cookies. Aby dowiedzieć się więcej o plikach cookies, opcjach wypisu oraz Twoich preferencjach kliknij tutaj. Korzystanie z naszego serwisu internetowego traktowane jest jako zgoda na politykę przetwarzania danych osobowych.