Czemu nie mogę schudnąć?
Bardzo często w swojej pracy spotykam osoby, które na mimo usilnych prób odchudzania nie uzyskują pożądanych efektów. Niejednokrotnie sprowadza się to do stosowania dziesiątek różnego rodzaju diet, oczywiście bezskutecznie. Finalnie kończy się to frustracją, odrzuceniem zdrowych nawyków i poddaniem się.
Zostaje jednak pytanie, czemu nie mogę schudnąć?
Warto przybliżyć kilka podstawowych błędów, a także problemów, które uniemożliwiają utratę zbędnej tkanki tłuszczowej.
- Niedoszacowanie ilości spożywanych kalorii
- Przeszacowanie wysiłku fizycznego
- Problemy z tarczycą
- Przemęczenie, stres, stany zapalne.
- Niedobory mikroskładników
- Zaburzona mikroflora jelitowa
- Brak snu
- Zaburzony rytm dobowy
- Motywacja
1. Niedoszacowanie ilości spożywanych kalorii
Bardzo często na wstępie otrzymuje informację o spożywanych 800-1000 kcal dziennie, a mimo to waga stoi w miejscu. Czy to możliwe? Nie, to nierealne. Każdy z nas jedząc skrajnie mało musi chudnąć, nawet jakby leżała cały dzień bezruchu.
Problemem wielu osób na dietach jest przeszacowanie spożytych kcal, często ze składników, na które nie zwracamy uwagi. Co mam na myśli?
- Kawa…z mlekiem i syropem „bezcukrowym”
- Przekąska
- tic-tac (bo ma tylko 2 kcal…ale w całym opakowaniu się jednak trochę nazbiera)
- łyżka masła orzechowego, gdzie płaska i czubata to to samo.
W ten sposób nasz 800 kcal zmienia się w 1500 i już mamy odpowiedź na co najmniej 70% zapytań: Czemu nie mogę schudnąć?
2. Przeszacowanie wysiłku fizycznego
Jak to rozumieć? Trenujesz 5x tygodniowo, bardzo ciężko, plus cały dzień poza domem, wiec możesz jeść nieco więcej niż osoba nieaktywna.
Hmm ciężki trening? Uwierzcie, że patrząc z perspektywy trenera i sportowca na „ciężkie treningi”, to w 90% przypadków to co najwyżej średnio intensywne rozgrzewki.
Mówimy o ruchu poza domem cały dzień, czyli w większości przypadków to przemieszczanie się autem, praca siedząca, winda zamiast schodów, a łączna ilość kroków nie przekracza 5000. W moim ujęciu jest to bardzo nieaktywny dzień i lekka aktywność fizyczna, więc niestety przeszacowany wysiłek nie uprawniający do zjedzenia więcej.
Oczywiście nie wszystko wynika z naszych błędnych ocen i wielokrotnie problem kryje się gdzie indziej – w rozregulowaniach organizmu.
3. Problemy z tarczycą
Mówiąc o tarczycy w kwestii odchudzania mam na myśli przede wszystkim niedoczynność tarczycy. Zaburzona praca tego gruczołu jest częstym powodem, kiedy mamy problem ze zrzuceniem zbędnych kilogramów.
Hormony tarczycy trójjodotyronina (T3) i tyroksyna (T4) w głównej mierze odpowiadają za to czy nasz metabolizm jest na prawidłowym poziomie (ich receptory znajdują się w każdej komórce naszego ciała, a za mała podaż tych substancji ogranicza produkcję energii przez nasze komórki).
Jak wiemy, gdy nasz metabolizm jest na optymalnym poziomie, wtedy łatwiej jest nam regulować masę, a kiedy nasz metabolizm jest spowolniony to szybciej gromadzimy niepotrzebne kilogramy.
4. Przemęczenie, stres, stany zapalne.
Patrząc na dzisiejszy świat w jakim przyszło nam żyć, większość z nas jest nastawionych na ,,pogoń za pieniądzem i karierą". Niedospane noce, stres, finalnie stany zapalne. Taki tryb życia doprowadza nas do przemęczenia oraz niechęci do aktywności fizycznej po ciężkim dniu w pracy, przez co nasza aktywność ulega zmniejszeniu (zarówno treningowa jak i spontaniczna), do tego organizm spowalnia procesy metaboliczne do tego stopnia iż spożyte kalorie nie ulegają przetworzeniu w energię.
Oczywiście niesie to za sobą szereg kolejnych efektów, jak np. zwiększone łaknienie (zajadanie stresów) itd.
5. Niedobory mikroskładników
Nawet jeśli czytając punkt 1 stwierdziłeś, iż masz kalorie dobrane na optymalnym pułapie to weźmy pod uwagę kolejny czynnik a mianowicie jakość pokarmu. W dzisiejszych czasach wielki odsetek jedzenia opiera się na żywności przetworzonej, często ubogiej w składniki odżywcze. Zapominamy niejednokrotnie, że ich braki będą miały ogromny wpływ na dalsze procesy jak np. praca układu immunologicznego, hormonalnego, itd.
Żeby zobrazować to, przybliżę wam przykład dwóch pierwiastków i ich funkcji np.:
- wapń pełni funkcję kofaktora wielu enzymów, odpowiada za regenerację mięśni, kości. Jego braki spowodują zdecydowanie gorsza regenerację potreningową, wyższa obolałość i tym samym słabsze jednostki trenowe, podatność na kontuzje.
- Magnez jest zaangażowany w ponad 300 procesów enzymatycznych. Niedobór magnezu wywołuje dysfunkcje układu nerwowego, problemy ze skupianiem się, skurcze mięśniowe, stany zapalne, które mogą np. wpłynąć na problemy z glikemia, czyli oporność komórki na insulinę co może prowadzić do insulinooporności (polecam przeczytać poprzedni artykuł) oraz cukrzycy.
6. Zaburzona mikroflora jelitowa
Wiesz , że zdrowie zaczyna się w jelitach? To jak znacząca jest mikroflora jelitowa dowiadujemy się w coraz to nowszych badaniach, których jest z dnia na dzień więcej. Tak w dużym skrócie. Posiadamy bakterie korzystnie wpływające na nasze zdrowie i to jaki rozmiar ubrań nosimy (bakterie Lactobacillus, Bifidobacterium), ale także posiadamy niekorzystne bakterie (np. Clostridum, Escherischia coli).
Badanie naukowców z Washington University Medical School na myszach pokazało, że odizolowanie szczepu Firmicutes myszy otyłych i wprowadzenie go do jelit myszy chudych wyhodowanych w sterylnych warunkach. Gryzonie w przeciągu 10-14 dni znacznie przybrały na wadze. Uświadamia nas to w przekonaniu, że to jak będziemy żywić nasze bakterie i dbać o stan jelit tak one będą nam pomagać w obniżeniu tkanki tłuszczowej.
7. Brak snu
Dbanie o podstawy i zwracanie uwagi na szczegóły może przynieść zamierzone efekty. Sen silnie regeneruje nasz organizm po każdym dniu. Oczywiście nie wystarczy spać 8 godzin dziennie. Idealnie byłoby jakbyśmy chodzili spać o 22 a wstawali o 6 (tak zwana pora najlepszej regeneracji nadnerczy).
W praktyce wiem, że czasami jest to nie do końca możliwe. Jednak ten przedział jest wyznaczony jako taki wzorzec, do którego powinniśmy się odnosić i starać się zbliżyć. Poprawiając ten element może się okazać, że nasze cyfry na wadze z czasem będą mniejsze.
Pamiętajmy że brak snu lub jego niedobory mogą znacznie pogorszyć stan naszych hormonów, jak np. : testosterony, hormonów tarczycy, zaburzyć działanie osi sytości, hormonu wzrostu, a także wpłynąć negatywnie na stany zapalne w organizmie co przysporzy kolejnych problemów.
8. Zaburzony rytm dobowy
Niedawno amerykańscy naukowcy otrzymali nagrodę Nobla którzy dowiedli, że nasz wewnętrzny zegar dostosowuje się do każdej pory dnia, a niewłaściwe i ciągłe zmienianie tego rytmu wpłynie na ciągłą destabilizację zegara biologicznego.
Możemy zatem stwierdzić, że przy zaburzonym rytmie dobowym będzie zaburzone także wydzielanie hormonów takich jak insulina, kortyzol, melatonina, leptyna i grelina. Skutkiem czego może być nadmierna tkanka tłuszczowa lub trudności z jej redukcją.
9. Motywacja
Można tutaj naprawdę sporo napisać. Częstym problemem jest tutaj właśnie nastawienie podopiecznego/pacjenta do kwestii odchudzania. To od naszego mózgu wiele zależy. To my planujemy, stawiamy sobie cele. Jeśli jasno nie określimy się czego tak naprawdę chcemy to tego celu nie zrealizujemy.
Pamiętajcie że nie ma czegoś takiego jak działająca motywacja zewnętrzna, która pochodzić może np. ode mnie. Jako trener mogę przypomnieć po co „to robisz”, ale jak sam nie chcesz to i nie widzisz plusów w tym co robisz – nikt nie zmotywuje ci.
Podsumowując
Czy jest nam daleko do formy plażowej czy też nie, zacznijmy chociaż od jednego punktu włączając z tygodnia na tydzień lub z miesiąca na miesiąc kolejny element. Uwierzcie mi, że diabeł tkwi w szczegółach i kiedy wszystkie elementy będą współgrać to osiągniecie zamierzone efekty. Jak nie w to lato, to za rok przecież też jest kolejne (żart :)).
A tak bardziej poważnie to to patrzcie poprzez pryzmat waszego zdrowia. Nie zawsze jeżeli schudniesz szybko to oznacza zdrowo, ale zdrowo zawsze znaczy stabilnie:) Sprawdźcie jak udało się to innym osobom, które mi zaufały i udało im się uzyskać świetne rezultaty – Metamorfozy.
Serdecznie zapraszam do konsultacji dietetycznych